sobota, 5 grudnia 2015

Hipokryzja to kobieta cd.

Jak wiadomo każdy mężczyzna ma w sobie pierwiastek kobiecy. I tak, panom, hipokryzja nie jest obca.Więc dzisiaj rozliczę mężczyzn z ich hipokryzji.

Hipokryzja 1:
Musisz być piękna.

a) Tak, wymagacie od swoich partnerek często nienagannego wyglądu, mają one być w końcu Waszą ozdobą. Tylko, że równocześnie rozliczacie z każdej złotówki wydanej na fryzjera, kosmetyczkę, nowe buty (są potrzebne nawet jeśli w szafie jest już 30 par).

b) Nie pomagacie w obowiązkach domowych i kobieta zwyczajnie nie ma czasu i siły, żeby zająć się sobą po całym dniu zajmowania się dziećmi, domem i nie rzadko również Wami.

Hipokryzja 2:
Zmieniłaś się.

Będąc w długotrwałym związku zmiany są normalne, jeżeli ktoś się nie zmienił ani trochę na przestrzeni kilku lat, to jest to trochę dziwne. Częstym zarzutem w stronę kobiet jest to, że się rozleniwiły, zrezygnowały z czegoś tam, co robiły wcześniej. Jednak one często rezygnują z tego nie dla Was, a przez Was. Bo nie potraficie w tym uczestniczyć razem z nią, nie fizycznie, będąc tam gdzie ona i robiąc to co ona, ale nie potraficie z zainteresowaniem wysłuchać co robiła, a nierzadko sami podcinacie skrzydła. Jak? Np. wyśmiewając się z tego, że chodzi na fitness, bo: "fitness... phi, proszę Cię, co to jest, machasz trochę rękami i trochę nogami i Ty to nazywasz, że ćwiczyłaś?", skoro skutecznie zabierasz takimi słowami komuś radość z tego co robi, to skąd Twoje zdziwienie, że ten ktoś przestał to robić?

Poza tym sami też stajecie się często takimi małymi (albo i całkiem sporymi) leniuchami. Też z pewnych rzeczy rezygnujecie, czasami na poczet innych, a czasami na poczet posiedzenia na kanapie.

Hipokryzja 3:
Zdrada.

Tutaj sprawa jest prosta, jeśli Ty zdradziłeś, to wszystko jest w porządku, bo przecież nie dostawałeś w domu tego czego potrzebowałeś, Twoja kobieta stała się mniej atrakcyjna, wykazuje mniej inicjatywy, stała się bierna, więc sama jest sobie winna. Ale jeśli Twoja kobieta zdradziła, to dlatego, że jest suką, nie dlatego, że może zabrakło jej czułości, zainteresowania, wysłuchania... nie ona jest suką.

Hipokryzja 4:
Okazywanie zainteresowania.

Masz piękną kobietę, za którą oglądają się wszyscy inni faceci na ulicy? Zastanów się, czy nie jest tak że w domu nie interesujesz się nią za bardzo, za to, gdy gdzieś wychodzicie chodzisz dumny jak paw, ostatencyjnie ją całujesz i przytulasz, żeby wszyscy widzieli.A przecież w domu to jest ta sama kobieta, czy nie zasługuje na czułość również wtedy kiedy jesteście sami i nikt nie widzi?

Hipokryzja 5:
Kiedy jesteście sobą?

Akurat ta nie jest straszna, ale zawsze mnie zastanawiało, kiedy jesteście sobą? Przy swojej kobiecie jesteście takimi misiami, do przytulania, kulturalnie się wyrażacie, ale w męskim towarzystwie Wasze maniery gdzieś znikają, stajecie się takim mniej lub bardziej, ale jednak grubiańskim, męskim towarzystwem. Wobec tego, kiedy jesteście prawdziwi?

Uzbierało by się tego jeszcze sporo, tych żonatych, którzy wychodząc na imprezę ściągają obrączkę, tych, którzy podrywają na pieniądze i samochód, a potem dziwią się, że kobieta poleciała nie na niego, a na jego majątek, tych którzy mają problem, kiedy raz na jakiś czas wyjdziesz z koleżanką, ale sami co wieczór wychodzą z kumplami. I oczywiście, nie wszyscy tacy są, ale jednak są.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz